Dominującym w Polsce a na świecie komunikatorem jest dzisiaj amerykański Facebook Messenger. Mam ale czasy, w których żadna zagraniczna usługa tego rodzaju nie była najniższych możliwości w walce o rodzimy rynek z Gadu-Gadu.
Czasami jakoś tak się składa, że Polacy opierają się dominującym globalnie wynalazkom. Atrakcyjnym i dalej tym przykładem jest chociażby Allegro, które nawet nie drgnęło, gdy niegdyś potężny eBay zaczął się na krajowy rynek i jakie nadal świetnie sobie radzi mimo istnienia Amazonu. Ja zawsze mam coś także bardziej imponującego.
Sukces Gadu-Gadu daje się wręcz wyjątkowy i niepowtarzalny w bliskim stylu. Komunikator ten był niebezpieczny, niewygodny oraz niezwykle źle zabezpieczony. A przecież i właśnie zdołał podbić serca setek tysięcy internautów, nawet dotarłem na Światową Stację Kosmiczną. Konkurencja w sytuacji Windows Messengera, ICQ czy Skype’a była przez naszych internautów niemal całkowicie ignorowana. A koniecznym warunkiem sukcesu innych polskich komunikatorów tamtych czasów – jak chociażby popularnego Tlen.pl – była zgodę z siecią Gadu-Gadu. Jeżeli aplikacja nie zezwalała na wymianę ze kumplami z „Giegie”, więc w prawdzie jej rozporządzanie nie posiadało większego sensu.
Gadu-Gadu. Czy takie polskie ICQ.
Gadu-Gadu z przodu nie było budowane jako komunikator. Ba, pierwotnie nawet było nową firmę. Aplikacja nazywała się SMS-Express i działała do, co jej nazwa wskazuje, wygodnego wysyłania SMS-ów przez Internet. Ponieważ tak, kiedyś SMS-y były odpłatne i ważne. Stąd te niemal wszystka sieć komórkowa udostępniała do ich prowadzenia interfejs webowy, z jakiego potrafili wysłać kilka darmowych i anonimowych (chyba, że sami się podpiszemy) wiadomości dziennie. SMS-Express zapewniał bezpieczny dojazd do ludziach bramek SMS-owych w oknie jednej prostej aplikacji.
gadu-gadu historia
ICQ, światowy lider komunikatorów pod koniec ubiegłego tysiąclecia
Aplikacja była wykonaniem Łukasza Foltyna, znanej postaci w polskim środowisku informatycznym, prawdopodobnie głównie za sprawą modnej i dość niezłej aplikacji antywirusowej MKS_Vir. Rozpoznawalne nazwisko i będąca popularność SMS-Express przyciągnęły uwagę inwestorów. A za utworzonej firmy SMS-Express.com otworzyły się pojawiać doskonałe plany na rozwój aplikacji. A co jeżeli tak choć trochę uwolnić się od bramek SMS-owych operatorów?
Zdecydowano się stworzyć klon izraelskiego i panującego na ogólnym rynku komunikatora ICQ. Aplikacja uważała być dopasowana do środki polskich internautów i zachować możliwość darmowego wysyłania SMS-ów. Pomysł, wydawać by się mogło, trywialny, ale nikt wcześniej na niego nie wpadł. Jak ważny pokazałeś się polski interfejs komunikatora? Tak ważny, że nie przewidzieli tego nawet twórcy Gadu-Gadu.
Komunikator niemal natychmiast podbił Internet.
gadu-gadu historia
Gadu-Gadu przez bardzo duży okres trwało się swojego klasycznego interfejsu
Wersja 3.0 aplikacji SMS-Express zmieniła nazwę na Gadu-Gadu i wprowadziła możliwość darmowych rozmów tekstowych pomiędzy posiadaczami tejże aplikacji. Każdy użytkownik otrzymał indywidualny numer Gadu-Gadu, do jakiego potrafili przypisać nasze imię, nazwisko, wiek, płeć i przydomek. Mogliśmy te określać, lub istniejemy wolni, czymś zajęci (status „zaraz wracam”) lub mogliśmy rozłączyć się z siatką i brać wyłącznie z SMS-ów.
Statusy symbolizowały typowe dla Gadu-Gadu ikonki słoneczka. Wpisane klawiaturą emotikony automatycznie były zastępowane zabawnymi graficznymi animowanymi odpowiednikami. Ogłoszenie o różnej reklamie było anonsowane dźwiękiem pożyczonym z microsoftowego pakietu rozszerzeń dla Windowsa 98. Komunikator dysponował też wyszukiwarką profili, a że były zatem sezony, kiedy naszych internautów stanowiło znacznie mało, obejmowała ona dobry proces do poznawania innych ludzi. Szukasz chłopaka w wieku 16 lat? Klik, klik, a szybko – lista profili. Tak odnalazła mnie moja pierwsza w działaniu dziewczyna, co zaowocowało wieloletnim związkiem…
gadu-gadu historia
Odświeżone (górna partia) i doskonałe kultowe emotki Gadu-Gadu
Już pierwszego dnia po udostępnieniu aplikacji – 15 sierpnia 2000 r. – usługa mogła się pochwalić 10 tys. zarejestrowanych użytkowników. Rok później stanowiło ich szybko ćwierć miliona. Nikt, z twórcami Gadu-Gadu włącznie, nie zaprojektował tak atrakcyjnego sukcesu usługi. I toż stanowił zaledwie początek.
Co inny polski internauta z Gadu-Gadu.
Komunikator osiągnął dużą pozycja i rozpoznawalność w znacznie niedługim czasie, niemal całkowicie cementując polski rynek usług typu Instant Messaging (IM). To wywołało w środek naturalny apetyt jego autorów, którzy wprowadzili na fundamentach Gadu-Gadu zbudować cały ekosystem usług dla klientów komunikatora.
W maju 2005 r. uruchomiono serwis społecznościowy Generacja GG, który następnie przemianowano na Moja Generacja. Umożliwiałby on, też jak konkurencja z kolejnych czasów, na tworzenie profili z wizytówkami i na pismo publicznych postów – na wyglądzie, istniej w siłach tematycznych. SMS-Express kupiło i serwis Fora.pl, ułatwiający zakładanie bardzo handlowych w owych czasach forów internetowych. A na ostatnim nie koniec.
gadu-gadu historia
Gadu Radio (później Open.FM) to drink z niewielkich udanych pobocznych projektów Gadu-Gadu
SMS-Express postarał się o to, by o Gadu-Gadu często omawiano w środowiskach. I oczywiście jak teraz możemy na Messengerze odzywać się do firm oraz sklepów, właśnie na Gadu-Gadu teraz w 2005 r. swój profil miały radio Tok FM, radio Złote Przeboje czy opiekuni wizerunkowi Dody czy Gosi Andrzejewicz. Wiadomosci24.pl zarządzały swoim własnym numerem GG, na jaki ważna było zgłaszać reporterom newsy. Biznes kwitł w najnormalniejsze.
Największym zyskiem z usług dodatkowych cieszyło się jednak wbudowane… radio.
Jestem tutaj na zasady Gadu Radio (później pod nazwą Open.FM), jakie zostało przyłączone do komunikatora w 2006 r. i szybko było się najchętniej słuchanym radiem internetowym w Polsce. Nic innego, skoro według badań, co inny polski internauta korzystał z tej aplikacji. Owa popularność stawała się też jeszcze poważniejszym problemem dla samej usługi: serwerownie Gadu-Gadu często nie wytrzymywały naporu użytkowników, co prowadziło nawet kilkugodzinnymi awariami, podczas których komunikator nie działał.
Mało kto jednak powtarzał się takimi „błahostkami”. W tym samym roku powstała wersja webowa aplikacji, a SMS-Express zadebiutowało na warszawskiej giełdzie papierów wartościowych. Na ostatnim a historia wielkich sukcesów Gadu-Gadu powoli się kończy. Komunikator teraz w jak nie przypominał polskiej, swej i prostej aplikacji, którą pokochali prawie wszyscy. Pomoc była Wysoce Profesjonalna, oferując mnóstwo Kilka Czy Dużo Korzystnych Dodatków. Gadu-Gadu stawiało czoła teraz nie tylko ICQ czy Tlen.pl oraz im całym, ale również Skype’owi, MySpace’owi czy Facebookowi. Nie wystarczyło środków i wiedzy, by tę wojnę móc utrzymać na optymalnym poziomie. Mimo wszystko próbowano.
Już w rok później Gadu-Gadu zmieniło właściciela. A po zaczęło cierpieć z rąk do rak.
Pod koniec 2007 r. ogłoszono, że Gadu-Gadu zostaje przyjęte przez południowoafrykański koncern Naspers. Kilka miesięcy później zaprezentowano zupełnie nową, zbudowaną z podstaw aplikację kliencką oraz nowe usługi: Pykam.pl, do popularnych przeglądarkowych gier wieloosobowych oraz zRodziną, do tworzenia wspólnie drzew genealogicznych. Żadna z usług, poza wspomnianym wyżej Open.FM, nie zdobywa ogromniejszego zaangażowania.
2008 r. to chwila, w której Gadu-Gadu osiągnęło absolutne mistrzostwo w postaci marketingu. Polski komunikator stał się pierwszą tego rodzaju aplikacją na świecie, jaką zastosowano w kosmosie. Użytkownicy Gadu-Gadu mogli zadawać pytania astronautom z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dostarczając je na przygotowany głównie na ostatnią możliwość profil. Konferencja była tak moderowana oraz nie było łatwego powiązania z obsługą przez protokół GG, więc określanie Gadu-Gadu pierwszym komunikatorem wykorzystanym poza Podłogą jest coś na wyrost, tylko jest więc dość bez znaczenia. Do obecnie najwięksi światowi internetowi giganci zazdroszczą Gadu-Gadu takiej reklamy.
W rok później utworzono pierwszą opartą o struktury Gadu-Gadu wirtualną sieć komórkową GaduAIR oraz uruchomiono wyjątkowo udanego klona Twittera o nazwie Blip, który funkcjonalnością znacząco przewyższał pierwowzór, choć… przeważnie nie działał, uginając się pod naporem popularności ze karty internautów. Raz jeszcze przebudowano aplikację kliencką, tym jednocześnie licząc na uwadze będącą popularność aplikacji na telefony komórkowe. Gadu-Gadu jest właśnie szczyt swojej popularności: 10,5 mln aktywnych użytkowników komunikatora i 3 mln słuchaczy Open.FM.
Niestety, z aktualnej daty będzie jedynie gorzej.
Kierowanie do komunikatora dziesiątek drobnych usług cierpiało na kierunku zwiększenie jego funkcjonalności i zapewnienie twórcom możliwości zwiększenia przychodów. Punkt w niniejszym, że odpowiadała na ostatnim jedna aplikacja. Gadu Gadu w klasie 10.x daje się tą możliwością, w której przelana została czara goryczy. Aplikacja była znaczna, wymagała wielu zasobów z komputera a wynosiła przeładowany funkcjami interfejs.
gadu-gadu historia
Gadu-Gadu nieustannie puchło… aż w spokoju pękło
Liczba aktywnych użytkowników zaczęła nieubłagalnie maleć. W styczniu 2013 r. z komunikatora korzystało 6,14 mln użytkowników, natomiast w sierpniu 2015 r. pierwsza ta zmalała teraz do 3,6 mln. Usługa chodzi po dziś, ale według badań sprzed dwóch lat przedstawia ich mniej niż 1,5 mln.
Dopóki Gadu-Gadu łączyło się swojego poletka – a czyli bycia spokojnym komunikatorem internetowym – istniałoby nie do ruszenia. Także wtedy pomimo notorycznych problemów z zawodnością wykonania pomoce oraz jej bardzo kiepskimi zabezpieczeniami. Jej autorzy, zamiast skoncentrować się na transformacji na nowoczesne zwyczaje i smartfony, postanowili kupić lub stworzyć dziesiątki związanych z komunikatorem i wprowadzających się zmonetyzować mikrousług.
Niestety stanowi widoczne, co kierowało osobami, które powodowały rozwój usługi.
Podejrzewam jednak, że podjęte decyzje nie pochodziły z chciwości czy nieudolności. Życie tak prostej sieci z roku na rok stanowiło jeszcze bardziej cenne, a Gadu-Gadu nie mogło tworzyć na skutek siły w dawaniu swoich bannerów reklamowych, z czego korzystała wykonująca na wszą skalę konkurencja. To wprawdzie tylko moja teoria, którą trudno zweryfikować.
Gadu-Gadu nadal dycha, a nawet niektórzy inwestorzy rozważają dofinansowanie tej usługi. Dziś jednak światem IM, również w Polsce, rządzi Facebook. I sprzedaje się skrajnie nieprawdopodobne, by jakakolwiek konkurencja mogła mu zagrozić. Największy konkurent Messengera, a zatem WhatsApp, również chodzi do Facebooka. Skype nieustannie traci użytkowników, a wynalazki pokroju Telegrama czy Signala są popularne często w bezpośrednich niszach.
Gadu-Gadu to a, obok IRC-a, wszystka moja internetowa młodość. W okresach mojego liceum absolutnie wszyscy moi podłączeni do Internetu znajomi posiadali własny numer GG, prawie wszystek nietechniczny laik kojarzył nazwę Gadu-Gadu. Mam dziesiątki wspomnień powiązanych z ostatnią usługą, natomiast ona sama ma drink z najważniejszych punktów polskiego Internetu. To istniały czasy, w których nasza usługa stawiała na nosie wielkim międzynarodowym korporacjom. Szkoda, że były do historii.
zobacz również czaty gg